Jazz do tańcaWitold Busz

W audycjach będę chciał pokazać słuchaczom, że jazz grano również przed czasami
Parkera, Davisa czy Monka – że istnieje jazz, który dzięki swojej rytmiczności, ekspresywności, 
a jednocześnie i melodyjności był i jest znakomitą muzyką do tańca, zabawy czy słuchania
z kołysaniem się i tupaniem do rytmu, a muzyka ta dociera również do młodych.
Dowodem tego może być istnienie grup ludzi spotykających się w celu potańczenia przy niej
i opanowania odpowiednich kroków tanecznych.
Będę starał się również pokazać, że jazz lekki, łatwy i przyjemny grywają obecnie również muzycy, którzy znani są głównie ze swych ambitniejszych dokonań.

O autorze:
Witold Busz – jestem seniorem w ekipie RadioJAZZ.FM. Jazzu słucham od 65 lat i dlatego tylko tak krótko, że w Polsce przed rokiem 1955 jazz nie istniał w radiu (telewizji wtedy jeszcze nie było) ani na płytach (w tych czasach płyty kręciły się z szybkością 78 obr./min, gramofony miały dużą tubę i nakręcało się je korbką). W końcu lat 50-tych ubiegłego stulecia w dużych miastach jazz stał się najpopularniejszą muzyką młodzieżową. Grano go do tańca nie tylko we wszystkich klubach studenckich, ale i na zabawach publicznych, w tym na zabawach na świeżym powietrzu, czyli na tzw. dechach. Do tańca grały zespoły dixielandowe, później również swingowe. Potem jednak zaczęła się era tańców przy rock’n’rollu, twiście i big beacie
i jazzu przez wiele lat prawie nigdzie nie tańczono.

Warto jednak przypomnieć jak to drzewiej bywało, zwłaszcza, że jazz powoli znów zdobywa serca tancerzy. Powstają szkoły i kluby tańców swingowych, w których bawią się ludzie zupełnie młodzi i trochę starsi, na festiwalach jazzu tradycyjnego słuchacze chętnie ruszają do tańca, a więc i my w RadioJAZZ.FM dwie godziny w tygodniu nadajemy jazz do tańca, zwykle sprzed lat, ale od czasu do czasu zaskakujemy tancerzy nagraniami wcale nie starymi i to w wykonaniu muzyków, których nikt o granie do tańca nie posądzałby.
Nadajemy muzykę starą (niekiedy sprzed 100 lat) i nową, ale zawsze wesołą, bo tańczenie jazzu ze smętną miną jest surowo zakazane.